Kolejna udana przeprowadzka w pochmurny piątkowy dzień. Klatka z windą nie zapowiadało się najlepiej. Zawsze w takich blokach przy jednej działającej windzie jest ciężko jesteś uzależniony od ruchu na klatce. Pani z pieskiem czy wracający z zakupów i czas leci a klient oczekuje jak najszybszej realizacji. Musimy to robić dokładnie, a jak człowiek się spieszy to diabeł się cieszy. Meble można raz dwa uszkodzić , szkło może pęknąć, poślizg na śniegu może być katastroficzny. Meble mogą zostać w Siemianowicach jeżeli nie włoży się w to odrobinkę uczucia :). Spakowanie samochodu dostawczego , zapakowanie i ustawienie mebli. Zabezpieczenie rzeczy i odjazd do Orzesza. Wyładowanie mebli zawsze jest dużo szybsze, ale w przypadku krętych i wąskich drzwi na niewiele zda się doświadczenie w noszeniu trzeba zostać monterem i stolarzem. Zdemontować, skręcić i ogarnąć co tylko się da. Na szczęście po latach praktyki wiele rzeczy już tak nie dziwi, a meble stoją jak należy. Przeprowadzka z Siemianowic Śląskich do Orzesza skończona, bez strat własnych, klienci zadowoleni, można zaczynać weekend.